Wyświetlenia

Translate

sobota, 6 września 2014

Zielony wianek


 
 
Całkiem niedawno, bo raptem tydzień temu, ukończyłam pracę nad moim filcowym wiankiem.
Lubię ten materiał. Miły w dotyku. Prace z użyciem wszystkiego co filcowe, są ciepłe w odbiorze. Oczywiście przy takiej dekoracji, która ma spełniać zadanie całorocznej, musiałam dla ozdoby użyć sztucznych kwiatów.
 
 
Wybrałam się do sklepu, który posiada niezliczoną ilość dodatków dekoratorskich. Koszt kwiatów nieco mnie zaskoczył, ale wianek trzeba było ukończyć.
 
 
Pierwsze podejście z kawałkiem włóczki w torebce, nie należało do udanych. Czas spędzony w sklepie, przeznaczyłam na dokładne oględziny regałów i znajdujących się na nich propozycjach. Padło stwierdzenie - tak, to zdecydowanie miejsce dla mnie!
 
 
 
Za drugim razem, podejście było udane, ponieważ wianek zabrałam ze sobą. Od razu był efekt. Kwiaty dobrane, można wracać do domu i zająć się dalszą pracą.
  

 Spędziłam kilka dłuższych chwil na przymierzaniu, przyklejaniu, dokładaniu, ucinaniu, szczególnie przy pleceniu warkoczy.

Właściwie nie lubię się spieszyć przy wykonywaniu moich prac. Jeszcze bardziej nie lubię ich poprawiać, kiedy coś mi się nie spodoba.
Dlatego, wolniej znaczy lepiej.

Ten efekt jest dla mnie zadowalający. Cieszy mnie to zestawienie zieloności.

Resztę oceny pozostawię wam.



Jak zawsze ciepło pozdrawiam.

Ewa.




Sztuczniaki na warkoczu

 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz