Wyświetlenia

Translate

wtorek, 11 listopada 2014

Wokół hołdu dla zmarłych - serce

 

Mówi się, że historia lubi zataczać kręgi.

Czymże jest całe nasze nasze życie jak nie historią, która w nieskończony sposób, odnawialnie,
zatacza krąg po kręgu?

Czymże jest pamięć? Jak nie kręgami, które w nieskończony sposób nakładają się na siebie. Przenikają, czasami w najmniej spodziewanym momencie. Czy spotkaliście się z dejavu? Czy nagle przypomniał wam się jakiś wycinek historii, sytuacja, która w przeszłości was rozbawiła lub zasmuciła? O, jak wiele razy tak się dzieje.


 
Z doświadczenia własnego wiem, że pamięć potrafi być również dużym obciążeniem. Czasami zdarza się, że to właśnie przez nią nie jesteśmy w stanie zrobić kroku w przód. Jest jak przysłowiowe betonowe buty, które nie chcą same się odczepić a nasze ręce są zbyt słabe aby je odrzucić. 


 
Tak samo działa pamięć o naszych bliskich zmarłych. Nasze przywiązanie do nich, wspólne życie, rozwiązywanie problemów, nagle w jednej chwili ustało. Zostajemy sami. Jedno co odczuwamy to ogromna pustka, cisza wokół nas zaczyna ciążyć. Potrzebujemy mnóstwa czasu aby na nowo poukładać nasze życie, ale bez ukochanej osoby. Czy to łatwe?  Nie. Jednak jest możliwe.

 
W każdym sercu znajduje się specjalne miejsce dla tych, których kochamy a których już z nami nie ma. Pozwólmy dobrym wspomnieniom otulać się od czasu do czasu. Tych złych nie przywołujmy bo i po co. Niech mieszkają w cieniu, gdzie ich miejsce.  Słońce zawsze wyjdzie, przebije się przez chmury, choćby nie wiem co. Tak jak po nocy następuje dzień, tak zawsze po smutku przychodzi radość.


podstawa serca wykonana ze styropianu, obłożona hederą, gąbka do żywych roślin przymocowana patyczkami szaszłykowymi.
 
 
Taka mnie nostalgia dziś napadła.
życzę wam dobrej nocy i spokojnych snów.
pozdrawiam
Ewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz