Wyświetlenia

Translate

środa, 22 października 2014

Jute wreath - rustic style

 
Styl rustykalny jest dziś bardzo popularny. Wspomniałam już o nim w poprzednim poście.
Ten wianek z użyciem jutowego sznurka, powstał kilka miesięcy wcześniej, jako pierwszy z całej serii, która jest od jakiegoś czasu zaprojektowana. Wyrysowane szkice leżą cierpliwie w szufladzie i czekają na swoją kolej.

 
Jedyną przyczyną, dla której nie powstają regularnie, jest permanentny brak czasu. Zaczyna mnie to już nieco przygniatać, jednak to prawda.
Sznurek zakupiłam na stoisku ogrodniczym w jednym z supermarketów tzw.: dla domu. Jego długość to 125m. Został zużyty prawie cały.
Styropianowy ring o średnicy 30 cm, "przyjechał z internetu", ze strony dla "leniwych ludzi".
Do wykonania potrzebowałam jeszcze tylko pistoletu i kleju na gorąco.

 
Super prostą techniką owijania, zagospodarowałam cały styropianowy ring. Później powstały ślimaki z tego samego sznurka. Nie ma tu żadnej filozofii ani trudu wykonania. Może tylko dodam, że wszystkie slimaki powstały z jednej długości sznurka. Nie jest on odcinany do wykonania kolejnego zwoju. Jeśli uważnie przyjżycie się, dostrzeżecie że to cały czas jedna nitka.
Popatrzcie na to trochę jak na labirynt.
 
Nie wiem czy wszyscy tak mają?  Ja mam.  Jakoś wychodzi na to, że rzeczy które wykonuję jako pierwsze zawsze mają jakąś moją czułość. Jakby były cenniejsze niż cała reszta. Nie umiem wytłumaczyć tego zjawiska.   Tak jest w przypadku tego wianka, podobnie jak było z "szeptami małej łąki", również bardzo go lubię i darzę sentymentem.
 
Wianek ze względu na użyty materiał, nadaje się do dekoracji domu, aby dekorował patio, czy wisiał pod zadaszeniem. Nie stanie mu się wielka krzywda, jeśli odrobinę zmoknie. Juta wyschnie i będzie o.k.
 
 
Pozdrawiam was bardzo serdecznie.
 
Dziekuję, że do mnie wpadacie, widzę to po kolejnych cyferkach na liczniku.
 
Zostawcie czasami po sobie ślad w postaci komentarza, może wymienimy się poglądami na temat prac lub waszymi upodobaniami. To może być całkiem ciekawe i rozwijające.  
 
Może zechcecie pochwalić się własnymi wykonaniami?
Zachęcam  was do tego.
 
Dziekuję za wspólne spędzanie czasu.
 
Ewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz