Wyświetlenia

Translate

piątek, 16 stycznia 2015

23 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 11-01-2015


XXIII  Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mamy już za sobą. Emocje, które nam towarzyszyły stopniowo opadają. Wkrótce jedyną pamiątkę, będą tworzyły tylko zachowane zdjęcia. Jest jednak coś jeszcze.   Co?   Każdy z nas to posiada.   Jest to pamięć.
Pamięć potrafi przywołać nam wydarzenia. Zamienić je na żywy obraz. Czasami nawet wydaje nam się, że coś porusza się przed nami. Nagle widzimy czyjś uśmiech, wyciągniętą dłoń podającą nam kubek kawy czy sekator.   Czyż to nie wspaniałe?

Czuję jak i moje wspomnienia zaczynają szukać swojego miejsca.
W Warszawie, zawsze spędzam cudowny czas. Jest to za każdym razem akumulator, który ładuje moje baterie na bardzo długo. Z tego akumulatora, nauczyłam się odzyskiwać prąd sukcesywnie, powoli, aby wystarczyło go na  wiele kolejnych dni. 

Co zatem daje niespotykaną energię? Co powoduje, że wszyscy uczestniczący w naszej akcji Floryści dla WOŚP, są jakby w euforii lub dopiero co wyszli z nadzwyczajnego SPA?

telewizyjne wejście pierwsze
https://www.youtube.com/watch?v=xzpMDMlioTw

Jest na ziemi jedno małe miejsce. Mieści się ono w Warszawie w dzielnicy Wawer, w bocznej cichej uliczce.
Jest to firma Braci Darskich,  http://www.bracia-darscy.com.pl/
którzy rok rocznie udostępniają nam swoją pracownię do naszych działań. W tym miejscu raz do roku, spotykają się  floryści z całej Polski, aby tworzyć bukiety dla gości, odwiedzających Jurka Owsiaka w studio na Woronicza, podczas każdego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ja brałam udział w tej akcji już czwarty raz. Nie jestem w stanie wyrazić radości jaka towarzyszyła mi na spotkanie z osobami, które cenię, kocham, szanuję. Są to osoby wybitnie bliskie memu sercu.  Pamięć o nich, jak i spotkania, których ciągle mi mało, chronią mnie przed tak zwana chorobą sierocą. Nie boję się użyć tego porównania, mimo, że może być dla kogoś obraźliwe.

telewizyjne wejście drugie
https://www.youtube.com/watch?v=tmzEHY7Xk6M

Nasza praca zaczyna się w sobotę. Wtedy przyjeżdżają kwiaty. Od razu bierzemy się do pracy. Wrze, jest gwarno, krzątamy się jak mrówki w mrowisku. Z pozornego bałaganu, stopniowo wyłania się porządek, a finisz tego jest taki, że mamy przygotowanych 160 bukietów. Nad całością czuwa nasza organizacyjna dyrygentka Monika Bębęnek. Na co dzień Monika prowadzi swoją szkołę florystyczną w Opolu   http://www.kwitnacehoryzonty.pl/  , wraz ze swoją fenomenalną wspólniczką Moniką Birulą Białynicką. Obie te Panie, są niesamowicie kreatywne, daleko zaszły w polskiej florystyce. Wyszkoliły już sporą ilość florystów i mistrzów florystyki.

Zazwyczaj po zakończeniu naszej pracy, nakrywamy stół, każdy z nas przywozi ze sobą pyszności, którymi częstuje całą grupę i rozmawiamy poznając się coraz bardziej, do bardzo późnych godzin nocnych.

wejście trzecie telewizyjne
https://www.youtube.com/watch?v=18S4iV4B940
Drugi nasz dzień zaczyna się od wczesnego spotkania, aby zdążyć na pierwsze telewizyjne wejście do studia. Nasze przygotowane bukiety, zawozimy busem do telewizji. Praca w studio z każdym kolejnym wejściem jest coraz trudniejsza. Dlaczego? Ponieważ na każde kolejne wejście napływają nowe rzesze gości zaproszonych do studia. Schodzą się wolontariusze. Ludzie przyjeżdżają z całej Polski, aby ofiarować cenne fanty Jurkowi Owsiakowi z przeznaczeniem na licytację. Te pieniądze zasilają konto fundacji, która następnie kupuje sprzęt medyczny i wyposaża w niego kolejne szpitale, odziały ratunkowe, oddziały geriatryczne.  Dziś jest to niesamowita ilość zakupionego, nowoczesnego sprzętu za niezliczona ilość pieniędzy, którą tak naprawdę ofiarowali Polacy.

Floryści towarzyszą temu wydarzeniu do ostatniego dzwonka. 

wejście czwarte telewizyjne
https://www.youtube.com/watch?v=ud6dpHhUaCc
Uwierzcie jest co robić. Po finale wracamy z obolałymi nogami i rękoma. Mamy jakiś łokieć w żebrach i siniaki. Podeptane stopy. Zdarza się, że dostaniemy jakąś tablicą w głowę, że ktoś wymachując flagą lub reklamą złamie kwiat w bukiecie.  Jednak nikt z nas nie robi z tego wielkiego halo. Zgadzamy się na to i akceptujemy. Wiemy jak to wygląda od środka. Ludzi w studio jest cała masa, jest bardzo ciasno a naszym zadaniem jest chronić bukiet i podać go dla studyjengo gościa.  Mimo wcześniejszego przygotowania i ustalenia sposobu naszego działania w studio, czasami jesteśmy zaskakiwani przez tłum.  Czymże to wszystko jest, jak nie dawką adrenaliny, ale takiej pozytywnej, właśnie tej, której nam potrzeba, tej dobrej, wzmacniającej.  Powiem jedno, dla florysty nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania. Florysta zawsze znajdzie sposób.

W Hamlecie Williama Szekspira w scenie 2 akcie II, znajdziemy pewne zdanie : „w tym szaleństwie jest metoda”.

wejście piąte telewizyjne
https://www.youtube.com/watch?v=xmlkDmsX_b4
Ano jest. Nasze szaleństwo przekłada się na niezliczone pokłady dobrej energii. Każda maszyna, aby ruszyła potrzebuje paliwa. Właśnie ta energia jest idealna, aby nas napędzać, aby chciało nam się chcieć.  Przyjeżdżamy z różnych polskich zakątków. Często jest tak, że nie znamy połowy grupy. Jednak nam, w niczym to nie przeszkadza. Łączy nas cel i wspólna praca, rozmowy, przebywanie. Wielokrotnie zawarte w tym czasie znajomości okazują się wieloletnimi przyjaźniami, są to relacje bardzo mocne. Przesycone wzajemnymi uczuciami. 

Trzeba koniecznie przypomnieć, że inicjatorką naszej akcji Floryści dla WOŚP, była nasza koleżanka florystyczna Karolina Sykut. Córeczka Amelka urodziła się z wadą słuchu, Dzięki aparaturze zakupionej przez fundację założoną przez Jurka Owsiaka, udało się uratować dziewczynkę przed utratą słuchu. Dziecko ma wszczepiony implant ślimakowy, który w znacznym stopniu poprawia jakość jej słuchu.

wejście szóste telewizyjne
https://www.youtube.com/watch?v=Rth_L3YUYjI
Organizatorem całego przedsięwzięcia i patronem akcji jest portal florystyczny http://www.forumkwiatowe.pl/  , założony przez Janusza Błaszczyka i Julię Błaszczyk.

Od samego początku, głównym, oficjalnym sponsorem akcji jest firma http://www.victoriasponge.eu/  , której właścicielem jest Grzegorz Woźniak.
Dziękuję za wspaniałe dwa dni wszystkim uczestnikom. Organizatorom, sponsorowi. Dziękuję Heniowi Darskiemu za otwarcie kolejny raz drzwi swojej firmy dla naszych celów.  Dziękuję ukochanej Joli Darskiej za szerokie otwarcie (kolejny raz) drzwi swego domu, w którym przebywamy, śpimy, jemy, śmiejemy się i wspólnie tworzymy niezapomniana atmosferę.

To wszystko tworzą ludzie z pozoru obcy.

Wielkie serce  <3 ode mnie dla : Grażyna Zieniuk, Mariola Bednarska, Sławek Bednarski, Magda Bednarska, Łukasz Fronczak, Dorota Ramirez, Katarzyna Greta Szymkowiak, Joanna Janowska, Elżbieta Jabłońska, Małgorzata Antonik, Agata Grochowska, Leszek Grochowski, Beata Kwiatkowska, Kaja Wolińska, Małgorzata Zakrzewska, Ewa Nowicka, Katarzyna Kowieska, Ola Kusz-Lewandowska, Monika Dudkowska, Joanna Ocicka, Patrycja Żywacz, Daria Mekin, Agnieszka Zakrzewska, Marcin Januszkiewicz, Monika Bębęnek, Magda Krakowskie Anioły, Jola Darska, Heniu Darski, Julia Błaszczyk, Grzegorz Woźniak, Janusz Błaszczyk, Anna Nykiel-Bienkowska.
światełko do nieba
https://www.youtube.com/watch?v=9bGMzZEpw3Q

 niestety w danej chwili nie mogę załączyć żadnego zdjęcia, za co bardzo przepraszam, jakieś techniczne kłopoty ale postaram sie wzbogacić artykuł w późniejszym czasie.
 

 

1 komentarz: